Podczas rodzinnej wycieczki rowerowej urzekło mnie przedstawione na zdjęciu drzewo, jabłonka. Może niezbyt oczywisty jest jej związek z wychowywaniem dzieci i edukacją domową, ale dobitnie zilustrowała ona pewną zależność, którą obserwuję codziennie.Zauważcie, że te gałęzie, które pochylają się najniżej, wydają najwięcej owoców. Uginają się pod ich ciężarem do ziemi. Z kolei na strzelistych, wysoko sięgających gałęziach trudno szukać jakiegokolwiek owocu. Jest to obraz prostej prawdy duchowej.W relacji z dzieckiem możemy przyjąć pozę doskonałego nauczyciela, szorstko punktując każde uchybienia i wyraźnie zaznaczając dziecku niespełnianie przez nie naszych oczekiwań. Możemy nadymać się i złośliwie wytykać kolejny dzień bałaganu w pokoju, wpadać w złość przez błędy ortograficzne w wypracowaniu czy denerwować się niezrozumieniem potęg i pierwiastków. Pretensje, lekceważenie, nieraz nawet pogarda względem tych, których Pan dał nam na wychowanie. To właśnie te dumne gałęzie, które nie przynoszą owoców.
Z drugiej strony możemy naśladować Pana Jezusa, który był cichego i pokornego serca. Możemy pochylać się podobnie jak gałęzie jabłonki i wydawać owoce, te duchowe. Zamiast irytacji, złości i ciągłego zawodu, możemy uniżyć się i szukać pomocy u naszego Zbawiciela, który doda nam cierpliwości, łagodności i wrażliwości. Im bardziej pokorni będziemy, tym więcej owoców będziemy wydawać. Zniesiemy ze spokojem kolejną rozlaną szklankę, nasz język będzie bardziej powściągliwy przy wyrażaniu niezadowolenia z wyborów muzycznych nastolatka, z miłością kolejny raz wytłumaczymy zależności między funkcjami trygonometrycznymi.
Zastanów się, które gałęzie drzewa obrazują to, co pokazujesz swojemu dziecku… Czy moglibyśmy powtórzyć naszym dzieciom słowa apostoła Pawła „Bądźcie naśladowcami moimi jak i ja jestem naśladowcą Chrystusa”?
autor: Malwina B.
„Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość.”
Gal 5:23-24